Kobieca determinacja i siła natury przekroczyły wszelkie oczekiwania, kiedy matka urodziła swoją córkę w taksówce na ulicach Warszawy. Pomimo błyskawicznej reakcji służb medycznych, które natychmiast zostały wezwane na miejsce, maluch zdążył przyjść na świat zanim personel medyczny dotarł na miejsce. W tej chwili zarówno matka jak i jej nowo narodzone dziecko są pod opieką szpitala i czują się całkiem dobrze.
Szczegóły tego niecodziennego porodu, który miał miejsce 5 listopada, około godziny 8:00 rano, zostały opublikowane przez Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Warszawie. Zgodnie z ich komunikatem na Facebooku, sytuacja rozpoczęła się na ulicy Żwirki i Wigury, kiedy to kobieta podróżująca taksówką zaczęła rodzić. „Na wysokości przystanku Leżajska kobiecie odeszły wody i rozpoczął się poród” – napisali na oficjalnym profilu stacji. Ratownicy Mariusz Wiśniewski i Sławomir Pasztaleniec natychmiast udali się na miejsce, jednak dziewczynka zdecydowała się przyjść na świat zanim dotarli.
Wbrew wszelkim przeciwnościom, malutka warszawianka i jej matka są w dobrej kondycji. „Dziewczynka jest zdrowa i silna – waży 2340 gramów. Dzielna mama, choć zmęczona, także jest zdrowa i bardzo dumna.” – podano w komunikacie. Zapewniają, że zarówno oni jak i reszta personelu są zachwyceni tym niecodziennym wydarzeniem i serdecznie witają nową mieszkańczkę miasta. Mama wyraziła zgodę na publikację informacji o porodzie oraz zdjęć swojego dziecka.