Może nie wszyscy są świadomi, ale od 2024 roku pracownicy mają prawo do dodatkowego urlopu, zwanego urlopem z powodu działania siły wyższej. Urlop ten przewiduje możliwość wykorzystania dwóch dni (lub 16 godzin) wolnego w ciągu roku, bez konieczności uzgadniania tego z pracodawcą. Pomimo pewnych ograniczeń, takich jak częściowa płatność za ten czas, jest to opcja, która może okazać się pomocna w sytuacjach kryzysowych.
Wprowadzony w Kodeksie pracy urlop z powodu działania siły wyższej obowiązuje od kwietnia 2023. Zgodnie z definicją prawną, jest to zwolnienie od pracy udzielane w sytuacjach, które wymagają natychmiastowej obecności pracownika, np. chorobie lub wypadku członka rodziny. Siła wyższa to zdarzenie nieprzewidywalne i niezależne od pracownika, na które nie mógł on wpłynąć i któremu nie mógł zapobiec. Przykłady takich sytuacji to choroba najbliższych osób czy awaria domu, która nie pozwala na odbycie normalnej pracy.
Pracownik ma swobodę w decydowaniu o formie wykorzystania tego urlopu – może to być jednorazowo dwa dni lub 16 godzin podzielonych na kilka dni. Powiadamia on o tym pracodawcę pierwszym wnioskiem o udzielenie takiego zwolnienia złożonym w danym roku kalendarzowym.
Urlop ten przysługuje wszystkim osobom, które mają zawartą umowę o pracę. W przypadku pracowników zatrudnionych na niepełny etat, urlop ten jest udzielany w formie godzinowej, w sposób proporcjonalny do wymiaru czasu pracy. Jeżeli wynikająca stąd liczba godzin będzie ułamkowa, zaokrągla się ją do pełnej godziny.
Warto zauważyć, że urlop z powodu działania siły wyższej nie jest w pełni płatny. Pracownik za ten czas otrzymuje tylko połowę normalnego wynagrodzenia, które jest obliczane na podstawie średniej stawki godzinowej pracownika. To różni go od standardowego urlopu wypoczynkowego czy urlopu na żądanie, które są w pełni płatne.