Północni potentaci widzą potencjał inwestycyjny w norweskim sektorze paliw, a rząd w stolicy kraju, Oslo, postrzega te inwestycje jako szansę na stymulację gospodarki i umocnienie pozycji korony, waluty krajowej. Jak zapowiedziano, w roku 2025 zostanie zainwestowana rekordowa suma, aż ćwierć biliona koron norweskich, co przelicza się na 23 miliardy dolarów amerykańskich.
Planowane inwestycje na rok 2025, wynoszące 253 miliardy koron (23 miliardy dolarów), stanowią wzrost o 15,9 procent w porównaniu do już imponującej kwoty przeznaczonej na inwestycje w roku 2024. W porównaniu do poprzedniego roku będzie to niemal jedna piąta więcej.
Rząd w Oslo przewiduje, że tak duże wydatki na rozwój sektora wydobywczego i paliwowego dadzą impuls do ożywienia gospodarki. Norweski Urząd Statystyczny SSB podkreśla, że tak intensywne inwestowanie jest efektem rosnącego popytu na gaz i ropę naftową, szczególnie w kontekście ograniczonej dostępności tych surowców z Rosji.
Wydobycie ropy naftowej i gazu naturalnego jest kluczowe dla długoterminowego rozwoju gospodarczego Norwegii. Ponieważ transakcje handlowe związane z gazem i ropą są realizowane w dolarach amerykańskich, rząd norweski oczekuje, że nowe inwestycje i zwiększenie wydobycia przyczynią się do poprawy rekordowo niskiego kursu korony norweskiej.
W założeniach norweskiego budżetu na rok 2025 przewidziano podniesienie produkcji paliw do poziomu 643 miliardów metrów sześciennych, a także utrzymanie stałego wzrostu w tym obszarze w kolejnych latach. W celu realizacji tych planów, ministerstwo energetyki w Oslo zatwierdziło w ubiegłym wtorku plan eksploatacji nowego pola gazowego Bestlafeltet. Złoże to, położone 130 kilometrów na zachód od miasta Bergen, gdzie głębokość morza wynosi około 120 metrów, szacowane jest na 3,8 miliarda metrów sześciennych. Po zaplanowanych inwestycjach rzędu 6 miliardów koron (około 600 milionów dolarów), wydobycie na Bestlafeltet ma rozpocząć się w pierwszym kwartale 2027 roku.