Aleksiej Nawalny, słynny rosyjski opozycjonista, który aktualnie przebywa w więzieniu, po raz kolejny musi stawić czoła nowym zarzutom sformułowanym przez rosyjską prokuraturę. Tym razem chodzi o przestępstwo z kategorii wandalizmu. Informacje o kolejnych oskarżeniach Nawalny przekazał publiczności za pośrednictwem swoich współpracowników, korzystając z platform mediów społecznościowych.
Polityk, który ma na swoim koncie 47 lat, odbywa obecnie karę więzienia wynoszącą ponad trzy dekady. Oskarżony jest m.in. o „ekstremizm”.
Nawalny wyraził się dość ironicznie na temat najnowszych zarzutów skierowanych przeciwko niemu, nie potrafiąc zdecydować, czy są one smutne, absurdalne czy raczej śmieszne. Zdaniem polityka, te nieustające oskarżenia wpisują się w strategię Kremla polegającą na wszczynaniu nowych spraw przeciwko niemu co trzy miesiące.
Przez ostatnie lata Nawalny był organizatorem masowych demonstracji sprzeciwu wobec obecnej rosyjskiej administracji. W styczniu 2021 roku, po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie poddawał się leczeniu po podejrzewanym próbie otrucia, został aresztowany. Nawalny jest przekonany, że to rosyjskie służby specjalne stały za próbą odebrania mu życia.